poniedziałek, 27 grudnia 2010

Tak więc okazało się, że moje przeczucia się nie sprawdzają w całości. Tak jak czułam, że pojadę i spotkanie będzie bardzo przyjemne i pozytywne, ale wewnątrz coś mi nie pasowało, czułam niepokój tak teraz już wiem, że to negatywne uczucie miało znaczyć, że....  W OGÓLE NIE POJADĘ!! Mmm, cudownie, czyż nie?
Jagoda - Dziecko Wyjebki. Cudownie, bosko, fantastycznie. Idę czytać "Opowieści z Narni" bo poza słodyczami to jedyna rzecz, która potrafi poprawić mi humor. Oczywiście jest jeszcze "Duże Ilości Naraz Psów" Dema, ale już wszystkie paski przeczytałam, tak samo jak obejrzałam wszystkie odcinki Viral Video Film School. Teraz mogę bez wątpliwości stwierdzić, że kocham Bretta Erlicha. Za inteligencję i piękne oczy. I za całokształt.

Edit:
Rano przetarłam sobie oczy dłońmi od kremu i od tamtego czasu mi łzawią jakby nie miały w ogóle przestać. Ciekawe, isn't it?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz