sobota, 25 sierpnia 2012

"Yesterday
Love was such an easy game to play;
Now I need a place to hide away.
Oh, I believe in yesterday."

ojojoj. Chłopak otoczony przeze mnie pełnym szacunkiem i czymś w rodzaju adoracji stał się rzeczywistością, w której i ja miałam swój udział. Yesterday. Powiedziane za dużo, w złym czasie i najgorszym miejscu. Reakcja... Lepsza niż spodziewana, jednak nie wymarzona. No i przypieczętowanie całości! Najlepsze z jakim się spotkałam ;)
Plusy i minusy sytuacji - tradycyjnie. Nie wiem czego więcej, dlatego raz płaczę ze złości i zażenowania, raz śmieję się na wspomnienie wczorajszego dnia.

Choć początek zły i jak zwykle spierdolony, podejście o wiele bardziej poważne niż zwykle. Że tak powiem, to chyba będzie opcja długodystansowa... Pierwsza od dawna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz