Wakacje zaczęte o 3 tygodnie szybciej niż powinnam. To źle? I tak i nie. Męczy mnie już siedzenie w domu, nic nie robienie. Wszystko mnie boli od siedzenia i opierdalania się. Jak już gdzieś jadę to do lekarza. I czekam milion godzin czekając na wizytę, za którą jeszcze muszę płacić miliony monet. Albo robić jakieś chore zabiegi. Pff.
Za tydzień do Kilonii? Okaże się. Za półtora miesiąca na Mistrzostwa Europy Juniorów? Okaże się. Wszystko się, kurwa, okaże. Może się nawet okazać, że nie pojadę na Nord Cup, Gdynia Sailing Days i inne. Bajka, cudownie, fantastycznie. Przed ostatni rok żeglowania i same niespodzianki. Yupi.
Naderwane więzadła. Cudownie! Więcej, jeszcze więcej tych wspaniałych wieści!!!!!!!!!!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz